Pora wziąć się w garść

Salve!

No hejka. Zdecydowałam, że nie będę już paprać się z przywitaniem, bo jak wiadomo w polecanych postach jako obraz wyświetla się ten pierwszy z notki. Więc od dziś będziecie mieli takie coś. Od niedawna praktycznie nic tu nie piszę, mało jest przez to wyświetleń i komentarzy. W pewien sposób sprawę ratuje Julka, ale wiecie. Ale dobra, czemu do diaska ma ten post służyć? A temu, że od paru dni zastanawiałam się nad usunięciem bloga. Ale dziś myślę sobie "Hej, przecież tego nie zrobisz? Nie lepiej po prostu zacząć pisać?" To racja. Chciałabym tak zrobić, ale szkoła mi to uniemożliwia. Dobra, w sumie ostatnie zdanie też możemy wziąć w cudzysłów. Wszystko da się zrobić. Więc.

Jula, zaproszę Cię do znajomych na MSP. Ty przyjmiesz, ja zrobię świąteczny wygląd bloga. Z Tobą na nagłówku. Potem go opublikuję, tada. Trzeba odświeżyć playlistę, postaram się już dzisiaj. Hashtag #ANN kratkowało na planetce, więc mamy teraz #ANM. ANnellia Msp. Ot, taka zmianka. 

RYTYTYRYRYTYTYRY SŁUCHAM SOBIE CAR RADIO ŁOOOOOO

Czyż nie tęsknicie za mymi super wstawkami, nie mającymi nic wspólnego z postem? Jeśli macie na nie ponowną ochotę, zapraszam. Do krainy Annellii.

A teraz słucham Kitchen Sink. To takie klimatyczne. I tego nie skreślę.

Tak więc, wracam. Oby i tak zostało. A teraz idę robić zimowe logo. Okej, już.

~Annellia