wtorek, 23 maja 2017

Sun odeszła, Anię boli głowa, a ja zaczytana.

Cześć, hej, a może witam? Dzisiaj post nie będzie zawierał screenów. Będzie to pogadanka, lecz myślę, że raczej luźna i łatwa do przeczytania.

Przepraszam, że posty nie pojawiały się ode mnie przez długi czas- nauka mnie przygniotła, rozciąganie do szpagatu, i jeszcze taka pogoda, że aż szkoda w domu siedzieć.

No dobrze, ale może za. cznę już?


Odejście Sun

Bardzo przykro mi, że Sun odeszła. Wiem czemu to zrobiła, a nawet sama to czasami czuję. Czasami za szybko podejmuje się jakieś decyzje, ale później ciężko się z nimi rozstać. Jednak mam nadzieję, że Sunberry nie opuści blogowania, bo muszę przyznać- pisze ona bardzo dobrze. Ach, no szkoda.


Zawał Ani, czyli jak piec placki.

Ania, w ostatnim poście napisała, że waha się, czy usunąć bloga, czy nie. Ja uważam, że nie powinnaś się w ogóle nad tym zastanawiać- nie rób tego! Blog odniósł tyle sukcesów, ma wiele wyświetleń, mamy świetne redaktorki- to po co? Rozumiem, nie radzisz sobie- ja też muszę się jeszcze ogarnąć. Jednak uważam, że nie, blog jest świetny i taki powinien zostać. Mam tu tyle wspomnień. Kocham tego bloga, i powiem tak trochę ciszej, ale bardzo szczerze. Zawsze ten blog jest dla mnie najważniejszy. Zawsze jak mam napisać posta, to te miejsce jest dla mnie ważniejsze. Dlaczego?  W sumie sama nie wiem, przywiązałam się tutaj i był to mój pierwszy poważny blog.


Ja, czyli jak potracić się w życiu.

Ostatnimi czasy miałam bardzo trudny okres okres w sensie czas, bez skojarzeń. xd Wróciłam z wycieczki i byłam całkiem potracona. Miałam okropny kaszel, katar i byłam ogólnie przeziębiona. Nie dałam rady nawet spojrzeć na laptopa, przez kolejne dwa, trzy dni marzyłam tylko aby był już koniec dnia i aby pójść spać. Do tego, przypomniał mi się moi drodzy Jacob Sartorius, i tradycyjnie moje serce zaczęło mocniej bić na jego widok. Tsaaa, XD. Do tego koleżanki mnie wystawiły, strasznie się rządzą. I aby było mało, dzisiaj wypożyczyłam sobie ,, Osobliwy dom pani Peregrine '', i obawiam się, że dzisiaj nie zasnę. * teraz obracam się tak a na tym moim łóżku leży ta książka x tą okropną okładką. ZWAAAŁ *.


Mam nadzieję, że wybaczycie mi  tą dłuższą przerwę, i obiecuję, że napiszę jutro dla Was jakiegoś posta.

Zgoda?

Tymczasem idę czytać tą moją książkę ;)


Papatki ♥


2 komentarze:

  1. Jezu osobliwy dom pani peregrine jest po prostu kckckck
    Wiem interpunkcja i wgl

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, jednak oddałam ją ze względu na brak czasu, trzydzieści stron przeczytałam i już wiem, że jest strasznie wciągająca. Gorąco ją polecam ♥

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad ↑