sobota, 31 marca 2018

Szukamy rzeczy ze sklepu na Allegro! + Życzenia

Z tej strony Weronika.
Jak widzicie, wróciłam z nową porcją energii pomimo tego, iż się przeziębiłam. Za kilka dni Wielkanoc, więc to troszkę też z tego powodu. Jak widzicie, zrobiłam nowe przywitanie i przerywnik. Co prawda nie są one aż tak ładne, nie mam do tego wielkiego talentu, ale mam nadzieję, że wkrótce będą mi wychodziły lepiej. Już wszystko ogarnęłam w nauce, muszę się jeszcze tylko pouczyć z  dwóch przedmiotów, i na konkurs, a poza tym to już raczej nic mi nie zostało, także dam radę.
A w dzisiejszym poście, będziemy losowali strony ze sklepu na MovieStarPlanet, i szukali ich na Allegro!

Na początku wchodzimy na stronę losowe.pl, i losujemy trzy liczby.

Naszymi liczbami są 84, 16, oraz 17. A więc, teraz wchodzimy w sklep z rekwizytami do pokoju, i wchodzimy na wybrane strony. Na początku strona 84.

Rzeczą, którą z tej strony wybrałam, jest taki jakby statek w butelce. Figurka, oczywiście. Kosztuje ona zaledwie 175 sc. Mogłam sobie ułatwić, wybierając np. leżak, czy koło ratunkowe, ale postanowiłam ten piękny stateczek. A teraz, poszukajmy go na Allegro.

Widać, iż przewodnim motywem tego motywu XD było coś w stylu morskim.
Za nic nie mogłam znaleźć butelki z korkiem odwróconej w lewą stronę. No nic, dobre i to. Postanowiłam nic nie zamazywać, gdyż każdy może sobie wpisać i znaleźć. Było nawet wiele ofert. Widać statek płynący na wodzie z białymi masztami. Oczywiście jak w wersji MovieStarPlanet zatkany korkiem, no a co. Kosztuje 19,00 zł. Co prawda były tańsze,  ale nie wiem czemu wybrałam ten. Za podobieństwo daję 8/10.


Czas na stronę numer 16.

Tutaj królowała noc. Gwiazdy, księżyc, wszystko związane ze sobą...I teleskop. To też, prawda? W końcu tym czymś możemy oglądać gwiazdy, zjawiska, itp. Kosztuje on tylko 300 sc. Tanio w tym sklepie, tanio. Na sprzęcie widać, jakby się błyszczał, co dodaje mu nieco uroku. Ze zmianą koloru również bardzo dobrze się prezentuje. Jest on na stojaku, oczywiście.





Wybrałam taki oto sprzęcik. Jest bardzo podobny do tego z wersji MSP! Szkoda tylko, że nie błyszczy. Jest on czarny, w kilku elementach szary. Kosztuje 129,99 zł. Nieco dużo, bo na MovieStarPlanet kosztuje zaledwie 300 sc, ale co się dziwić. Taki na grze może kupić każdy, i jest to jedynie rekwizyt do pokoju, z którym nie można nic zrobić, w przeciwieństwie do tego prawdziwego. Poza tym, to cena raczej jest dobra. Za wygląd podobny do wersji emespe daje 9/10.


A strona 17?


Mamy piękną przyrodę! Kwiatki, drzewka, biedronki...A ja wybrałam muchomorki. Są nawet ładne - widać, jakby się błyszczały. Co prawda mogłam wziąść te za dwa diamenty, ale wybrałam te tańsze, za  200 sc. Jak to zwykłe muchomory czerwone, są oczywiście tego koloru, i mają białe plamki. Ciekawe, czy znajdziemy je sprzedawane!

Nie znalazłam prawdziwych muchomorów czerwonych. Ale co się dziwić - wątpie, żeby ktoś normalny chciał zakupić trujące grzyby. Na początku wyświetlały mi się same gry grzybobranie - za drugim razem, jak wpisałam inaczej, znalazłam coś w tym stylu. Wybrałam więc zestaw trzech sztuk, figurek ogrodowych przypominających grzybki muchomory. Kosztują one 54 zł. Nie wiem co o tym powiedzieć - czy tanio, czy drogo. Niestety ta, najwyższa figurka, ta góra przypomina bardziej kapelusz Chińczyków, czy raczej parasol, niż tego grzybka grzybka grzybka grzybka grzybka, który ma tą czapeczkę bardziej zaokrągloną. Powiedzmy, że są tutaj dwa muchomorki, a nie trzy...
Za podobieństwo, dostajecie ode mnie 6,5/10.




Zanim skończę tą krótką notkę, chciałabym Wam złożyć życzenia. Co prawda, nie aż tak oryginalne, ale proste, lecz od serca. A więc, życzę Wam;
dobrej święconki,
bogatego zająca,
długieeego stołu z jedzeniem,
pisanek pięknie ozdobionych,
szczęścia i zdrowia,
pomyślności wielkiej, bo post się kończy, a ja już lecę.


Nie umiesz rymować
  
Wiem...

Także no...

Do następnego!


~MintsGirls


Misje wielkanocne - część III + Easter Time TAG

Witam w kolejnym wielkanocnym poście z mojej strony. Administratorzy gry nareszcie dodali długo wyczekiwane nowe zadania w evencie - co tu dużo mówić? Zobaczymy, co tam każą zrobić.
Kolejna reklama - jedenasta i ostatnia zarazem część mojego filmu już jest!

Zaczynamy tak łatwo? O nie, to podejrzane. Z początku myślałam, że te ciasta ukryli w poszczególnych chatroomach lub grach, design studio, panelu artbook'ów lub look'ów i w ogóle (kiedyś coś takiego na pewno zrobili), ale nie. Jest tak samo, jak z jajkami. Dlatego mówię, że coś zbyt prosty ten początek. Coś mi tu śmierdzi... zaraz będzie petarda.
By the way, zauważyłam, że te "ciasta" prawie w ogóle nie wyglądają jak ciasta. Ja bym prędzej powiedziała, iż to pączki, a w każdym razie coś do pączków podobnego.


Jasna cholera, znalazłam dwa i więcej mi się nie pokazuje. To niezłe dziś będzie loganie.
Mamy zrobić praktycznie to samo, co w pierwszej misji z pierwszej części, gdzie na nagrodę nie narzekałam - i tu nie mam do czego się przyczepić, ale spodziewam się, że reszta leży i kwiczy.
Zaraz, co tu się odwaliło, że trzecie z rzędu loganie się nie działa?... Ekhem. Jak ja kocham bugi MSP. Z desperacji zaczęłam szukać po chatroomach, grach, DS itp., bo może jednak nam pranka zrobili.


Kurde no, zaczyna się. Musimy znów kupić byle gówno ze sklepu, tym razem jakiś łaszek, potem stworzyć look, który jest tak związany z Wielkanocą jak ten, co akurat noszę, następnie założyć. Ciekawe, czy zaliczą tylko jak kliknę "ubierz" przy look'u, czy po prostu zmienię jeden ciuch i się przebiorę. No i po teście wychodzi na to, że można normalnie się przebrać.
Znowu nasuwa się ten problem: co ja sobie kupię za 65 sc, skoro trzeba odjąć koszt zakupu, więc i tak wyjdzie liczba ujemna? ;(


Osz cholera, wiecie jak ja kocham ten pierwszy punkt? Serio, to moje ulubione zadanie z listy. Dobrze, że nie każą zmieniać makijażu, jak zazwyczaj było, a dowolny element. A dlaczego? Bo i tak miałam zmienić oczka, hehe, dokładniej to ich kolor, bo przyda się do filmu. Na wszelki wypadek, teraz można przecież wybrać znów starą twarz, więc nie ma co się martwić tym zadaniem. Wcześniej ja tego tak bardzo nienawidziłam... przynajmniej poczekałam ze zmianą oczu, gdyż niedawno już chciałam sobie kupić. Tylko teraz nie mogę się zdecydować na odcień, aha. Chcę lawendowe, ale jedne są za ciemne, drugie zbyt wpadają w niebieski, a następne - w różowy! Hate this shit. Szkoda tylko, że są drogie w ciul.
Dalej... wygranie quizu to bułka z masłem, wystarczy pamiętać odpowiedzi do pytań, które zresztą ciągle się powtarzają. Ale wejść w tę grę, nie wejdę. Klikam i klikam, a emeśp nie reaguje! Ja pierdzielę... Zdawało mi się, że gorzej będzie z dwoma grafami od znaj. Nie znosiłam tej misji, ale odkąd znalazłam się w gazetce emeśp i tyle osób zaprosiło mnie do znajomych, to nie jest właściwie takie trudne, w 20 minut załatwiłam sprawę. Cóż, wcześniej miałam wśród przyjaciół samą cebulę, w większości nieaktywną.
Znowu ubolewam nad nagrodą, ale no. Będę miała problem z tą misją - muszę wciąż wybrać odpowiedni kolor oczu, które kosztują 400 sc, więc w razie pomyłki nie kupię już nowych! Trza podejrzeć, jaki kolor dałam na arcie, który, o ile kiedykolwiek go skończę, a modzi zaakceptują (postać tam trzyma nóż, o nie!), będzie promował mój film (jaki spojler, omygy). Jak moja postać wygląda w liliowych oczach?


Animację mogę kupić, w końcu kiedyś tam się przyda. Bardziej mnie przeraża chodzenie po chatach i robienie z siebie debilki. O zgrozo, i te pięć autografów. Nieprędko ujrzę nagrodę, a co dopiero jak mam pokazać ją w poście. Jak ja nienawidzę tej ostatniej misji! Zawsze muszą dać jakiegoś hardkora dla VIP'ów. Przynajmniej to nie 8, jak chyba było kiedyś...
95 sc i 400 fame za to? Nie skomentuję, heh.
To sobie teraz poczekam na te wszystkie grafy (przynajmniej mogę dać z aplikacji...) i aż quiz się otworzy... Pogram sobie w LoA II...
Hej, mam takie pytanie. Czy to normalne, że moja matka wyprowadza mojego kota na spacer na balkonie?
Ciekawi mnie, jakie będą te nagrody - dokładniej czy bunis będzie taki sam jak kiedyś. Zobaczymy...


Tak oto prezentuje się sukienka. Nie wywarła na mnie specjalnego wrażenia - nie jest zła, jeśli porównywać ją do tamtego czegoś na ramię. Biała, półprzezroczysta, z kolorowymi kwiatkami - rozumiem, wiosna, Wielkanoc, ale ja i tak bym dała je na czarno, jakby była możliwość zmiany koloru. Wszystko bym dała na czarno, tak w sumie, bo to nie mój styl. Nie spodziewałam się jednak, że mi się to spodoba. Chyba jedyną rzeczą ze wszystkich eventów, która naprawdę trafiła w mój gust, to sukienka z bandaży z Halloween... bodajże 2015, bo pamiętam, że Luncja wtedy grała. Wracając do nagrody - brzydka nie jest, ale szału też jakoś ni ma.
Czas oblukać bunisa i sprawdzić poziom lenistwa grafików.


No, dostaliśmy jednak bonstera (jakkolwiek to się pisze). Bonsters podobają mi się znacznie bardziej niż boonies, zawsze wychodziły jakoś ładniej, np. tamten kripi kuń, znowu z Heloim 2015. Teraz oferują nam jakąś żółtooką... okej, wygląda to na hybrydę kozy i krowy, chociaż bardziej chyba kozy - przez te rogi i bródkę. Jednak z łatkami chyba nieco przesadzili. Cała biała wyglądałaby ładniej, a mówi to zwolenniczka ciemnych kolorów, no cóż, mogli nie mieszać jej z krową. Niezwyczajny kolor oczu mi się podoba. Przy okazji, miałam rację, że zaoferują zwierzaka w wianku - ale kozo-krowy to chyba nikt się nie spodziewał. Wszystko tu (prócz wspomnianych łatek) jest spoko, najs, ale pysk prezentuje się co najmniej dziwnie, chyba jest trochę zbyt podłużny, natomiast uszy - za duże. Mogło więc być gorzej, ale i znacznie lepiej.
Rodzice se poszli i mój kot chyba zaraz gardło sobie zedrze od tego miauczenia pod drzwiami.
W drugiej części notki postanowiłam wykonać Easter Time TAG, który ostatnio zobaczyłam na blogu celebrytki-z-pewnej-gry.blogspot.com, a który został wymyślony przez Mondye rok temu. Jestem na 99% pewna, że już go wykonywałam, ale co mi tam, i tak nie mam co napisać! Nawet znalazłam teraz ten stary post. Może niektóre odpowiedzi się zmieniły?

1. Co sądzisz o Wielkanocy?
Powiem tak: święto jak święto, nic niezwykłego. Jako dziecko wprost kochałam malowanie pisanek, teraz niekoniecznie, bo po prostu nie chce mi się tego robić. Z koszyczkiem do kościoła idę pod przymusem matki, wiecie lub nie - jestem ateistką, ale moja rodzina świętuje Wielkanoc, a ja akurat nic do tego nie mam, o ile nie każą mi iść na mszę. A niestety często każą, no więc ehh. W sumie z niczego się specjalnie nie cieszę, jedynie z przerwy od szkoły, krótkiej, niestety. (No ale w sumie, ponieważ nie poszłam na rekolekcje, nie wychodziłam z domu tydzień z rzędu, więc jest gud! No, nie licząc próby wyprowadzenia z Luncją Leosia na spacerek, ale to było wczoraj... Szkoda, że nie widzieliście naszych min, gdy usłyszałyśmy, jak jakiś pan mówi do dziecka jak do psa!) Można powiedzieć, że jestem raczej obojętna. Przynajmniej dadzą mi multum czekolady.

2. Co kojarzy Ci się z Wielkanocą?
Nic wielkiego, chyba to, co każdemu - typowe zwierzątka: zajączki, baranki, kurczaczki, poza tym pisanki, wiosna... Dużo by wymieniać.

3. Ulubiona potrawa wielkanocna?
Okej, powiedzmy, że jestem w 90% wegetarianką, nie pytajcie o co chodzi, ale jestem, może potem wyjaśnię. Wszelkie mięsne potrawy odpadają. Jestem również wybredna, nawet pewnie bardziej niż Leo (a ten szatan do miski podejdzie, obwącha i odejdzie!), dlatego nie jem praktycznie nic tradycyjnego, bo po prostu tego nie lubię! Dla przykładu, na święta Bożego Narodzenia jem tylko zupę grzybową i ciasto, nawet nie tknę żadnego dania. Zostawię to pytanie bez odpowiedzi, gdyż z jedzenia wielkanocnego to ja pałaszuję jedynie słodkości.

4. Czy dostajesz prezenty na Wielkanoc?
Ee, nope.

5. Ulubiony słodycz wielkanocny?
Uhuuhu, moje ulubione pytanie, na które nie umiem zbyt prosto odpowiedzieć. Po prostu kocham czekoladowe jajka i zajączki, o ile są one stworzone z prawdziwej czekolady, nie proszku czekoladopodobnego. Co do wypieków, babkę też chętnie zjem. Moja babcia i mama zawsze robią też sernik, akurat za tym babci nie przepadam, robi bowiem na zimno i faszeruje go rodzynkami, sernik mamy jest całkiem spoko (chociaż nie należy do moich ulubionych ciast). Lubię wszystkie słodycze, byle były dobre, hehe.

6. Ulubiony kolorek wielkanocny?
Tu znowu nie odpowiem - z Wielkanocą kojarzą się jasne, wiosenne kolory, zbyt jaskrawe jak na mój gust. W końcu jestem taaaakiiim emosem, że lubię tylko czarny, szary, srebrny i ciemny szmaragdowy (nie liczy się, prawda?).

7. Ozdabiasz dom na Wielkanoc?
Kiedyś robiłam jakieś tam małe, ledwo zauważalne ozdóbki, teraz nie mam czasu i ochoty na takie pierdółki, ponieważ jest to bezcelowe, i tak całą rodziną jedziemy do babci, heh.

8. Planujesz coś na MovieStarPlanet związanego z Wielkanocą?
Nie za bardzo. Możecie zresztą zobaczyć mój profil... strój mam jak zwykle, tylko animacja lekko wiosenna, a w statusie "Miłej Wielkanocy" i finał. To faktycznie mam niezłe plany.

9. Co wkładasz do koszyczka wielkanocnego?
Rzeczy dość tradycyjne, czyli to, co wkłada większość osób: pisanki (thanks, captain obvious), babkę, sól, baranka, jakieś słodkości z czekolady (czasami zajączek, czasami jajeczka), rodzice wkładają jeszcze chyba kiełbasę, ale nie zawsze. Ostatnio były też chyba mandarynki, ale nie mam pewności... No i jako że na działce mojej i babci rośnie pełno bukszpanu, zawsze dekorujemy koszyczek.

10. Jak wygląda Twój wymarzony wielkanocny konkurs na MovieStarPlanet?
Hmm... nie lubię konków typowo wiosennych i wielkanocnych, więc coś niekoniecznie z tym ściśle związanego, gdzie będą ubrania i w moim stylu (chociaż, po zmianie koloru na czarny, wszystko może być w moim stylu). I właśnie taki ładny konkurs dostaliśmy. Spring Moon, czy jak to tam się nazywało. Część rzeczy z niego to prawdziwe cuda, nie ma tu samych kwiatków i pierdółek, jest trochę mrocznie - właśnie takie coś lubię!
Okej, to koniec na dziś. Prawdopodobnie jest to również ostatni post wielkanocny z mojej strony, jutro raczej nic nie napiszę. Pamiętajcie o zostawieniu komentarza, do następnego!


poniedziałek, 26 marca 2018

Misje wielkanocne - część II + Emosowe luczki z przeceny

Woah, woah, woah, co tak dużo tych postów ostatnio?
A no, zarywam sobie rekolekcje, bo jestem, kurde, szatanistką, więc mam cały dzień dla siebie i nie muszę się męczyć na nudnej mszy z całą klasą, podczas której nie można się odezwać, nawet jak chce się zrobić memesa lub skomentować coś naprawdę śmiesznego, bo od razu pani wstawia uwagę! Meh. Nadal nie wierzę, że matka bez awantury pozwoliła mi zostać w domu. Od początku roku trudno mi zakumać, że ona mnie w ogóle z religii zwolniła.
No więc siedzę przed kompem już czwartą godzinę i nie mam co ze sobą zrobić, dlatego właśnie piszę tę notkę. No i dlatego, że dodali nowe misje wielkanocne, a pierwsze opisywałam - głupio byłoby je tak teraz zostawić. Ciekawi mnie, co nam dadzą w zamian. Zobaczmy.
Janusz reklamowania: Widmo #9 już jest, zapraszam wszystkich odpornych na wkurzającą muzę i kiepskie krwawe scenki, które miały być straszne!


Ech, klasyka. Najłatwiejsza misja z drugiego rzędu, w której musimy po prostu polubić jakieś trzy losowe pokoje i pogłaskać zwierzaki (które na pewno nie są wielkanocnym bunisem, czyli jak będzie ten z 2015 to nam nie zaliczą czy jak? >;) nie oszukujmy się, oni nam go dadzą, a jak nie to jakąś chińską jego podróbkę). Tutaj dostajemy tylko 55 sc i 100 fame, wyraziłabym się, ale boję się o czytające dzieci i osoby wrażliwe, więc podsumuję to tak: cebula, no bo, kurde, dawali więcej za misje nawet mniej wyczerpujące, typu 3 lajki na zdjęcia, tu jednak są dwa podpunkty, dlaczego nie 65/75? A NAJLEPIEJ TO DAJCIE NAM TYSIAKA! *ekhem, ekhem, i kto tu jest cebulakiem?*


No co?! Druga misja i od razu tak pesymistycznie?! Jak ja kocham misje typu "kup jakieś gówno, na które nie masz w ogóle kasy i którego nigdy nie wykorzystasz, ale kup, bo tak". Muszę wydać te głupie trzydzieści ileś starkojns z moich trzech tysięcy (nie wiem, jakim cudem to uzbierałam, nie pytać) na durną muchę, której nawet nie widać w pokoju! Fejspalm. Potem wystarczy udekorować pokój swoją "baaardzoooo wielkanocną" ozdobą, a znaczy to nie więcej niż wbić do pokoju, edytować, nic tak naprawdę tam nie robić, najwyżej jakimś już znajdującym się meblem lekko poruszyć, zapisać. No chyba że ktoś ma laga tak jak ja i tego, kurde, zapisać nie może, kurde!!!


Modzi, ruszcie wreszcie dupy i ogarnijcie te bugi na emeśp, bo ja już trzeci raz się logam, a nadal nie mogę zapisać i zaraz wyjdę z siebie!
... Ekhem, witam po krótkiej przerwie technicznej. Za czwartym razem przycisk "zapisz" postanowił jednak się ukazać, za co serdecznie dziękuję. Wracając do misji... Jak na kupowanie jakiegoś gówna, nagroda jest kiepska, bo co to jest 65 sc, jak trzeba odjąć jeszcze koszt rzeczy (zakładam, że muchy, tak więc 65-37=28, czyli dużo z tego zostanie, osoby kupujące inne przedmioty już nawet pomijam).


Dobra, tutaj jest lepiej, po pierwsze nagroda o 20 sc wyższa, po drugie można to zrobić zupełnie za darmo. Wystarczy polajkować jakieś 3 losowe arty, a potem zrobić takie coś:


Równie dobrze i pusty zda egzamin. Można zrobić również prywatny, oni wszystko zaliczą, a przecież nikt nie czyta tej całej paplaniny Pikśji, hehehe. Wspominałam już, że nagroda jest w miarę satysfakcjonująca, chociaż 85 sc na emeśp to jak pół litra na dwóch. Ból.


Och nie, najgorzej. Samo wygranie w Zwariowane Karty jest kwestią szczęścia, mnie udało się to za pierwszym razem, lecz tak to już bywa, gdy trafia się amerykański - Donald Trump i magiczny - Harry Potter. Dlatego po chwili ze wszystkich zadań zostały mi już tylko te przeklęte autografy. Chwała jednak, że tylko 3, pamiętam, że chyba kiedyś dawali tu 5, a w następnych - aż 8. Więc na nagrodę sobie poczekam... ech, nawet nie chcę wiedzieć, co oni nam dadzą. No i trochę tak głupio, że cebula oferuje 95 sc i 400 fame za tym razem przynajmniej dwie godziny czekania. Dobrze, że rodzinka wraca dopiero koło 15 i mogę ślęczeć przed komputerem ile chcę. 😈


Oto, co dostajemy za wypełnienie wszystkich misji. Mówiłam, że będzie wianek. Ten akurat jest wykonany z przebiśniegów i wygląda bardzo ładnie, w przeciwieństwie do zwierzaka na ramię. Ale co z tego, jeśli nie da się zmienić koloru? I tak nie założę, bo tak do niczego mi nie pasuje, meh. Chociaż muszę powiedzieć, że w miarę się postarali. Oryginalność co prawda leży, ale co tam. 
W oczekiwaniu na nagrodę, aby przedłużyć posta, stworzyłam jeszcze dwa luki z przecenionych rzeczy. Ostrzegam jednak, że zostały zrobione dla beki. A oto pierwszy - emos! (no co, modzi kiedyś urządzili nam emo-Wigilię, to teraz ja zrobię emo-Wielkanoc)


Ogurek, pojmij wreszcie, że mamy wiosnę, nikt by się tak nie ubrał. 
Ale to naprawdę jest spoko! Pełen prestiż, w dodatku mój styl, czarny, czego chcieć więcej? Muszę przyznać, że miałam małe pole do popisu, ponieważ przecena obejmuje tylko motywy wielkanocne z 2017 i pojedyncze rzeczy z wcześniejszych, które po prostu się powtórzyły. Ten strój zdecydowanie potrzebuje więcej dodatków, na przykład jakichś szalonych skrzydeł! Aww... byłoby tak ślicznie. Krótki, zwiewny top, długa przezroczysta spódnica, dziwne buty, białe włosy, wianek, jakiś potężny czoker, bransoletka, którą ledwo widać, a dla dopełnienia - okulary, przez które MS wygląda na niewidomą (lub tambler gerl). Teraz uświadomiłam sobie, że ma to pewne elementy wspólne z tą wariatką Lavender, którą wymyśliłam na potrzeby filmu - obie mają zakryte oczy, długą spódnicę, podobną bluzkę, białe włosy... wróć, wszystkie moje look'i zawierają białe włosy, no ale są jeszcze dość podobne dodatki, tyle tylko, że trochę ich tu mniej. Illuminati...


Albo wiecie co, już nic, to nie jest aż tak podobne! Tak tylko mi się skojarzyło. Wszystkie moje look'i są praktycznie identyczne, przecież opieram je na tych samych standardach, do cholery jasnej!
Czas na luk numer dwa! Nazwałam go "drzew debiler". 


Ponownie, tak tylko mi się skojarzyło! A może po prostu za dużo dzisiaj oglądałam "Czas na gównianą creepypastę"? To też wielce możliwe. Ogólnie jestem cziterem, bo z czterech przecenionych rzeczy stworzyłam look droższy niż z ośmiu. To wina tej sukienki - piękna, acz droga. A gówno, i tak ją kupiłam, co mi tam, będzie szpan. Szczerze, nie mam bladego pojęcia jak ten look opisać. Jakieś dziwne włosy, okulary Landżji (wpiszcie "luncja" do angielskiego tłumacza google i wszystko będzie jasne), te durne uszy królika, wyglądające jak jakiś kiepski filtr ze snapa (nie rozumiem, czemu zrobiły taką furorę) i śliczna sukienka dla drzewa debilera. Czyż ten outfit nie wyszedł mi pięknie? Przyznajcie to, prestiż 100%. 
Tak właśnie doszliśmy do końca notki. Powinnam już wyłączyć komputer, bo jeszcze ktoś zrobi mi niespodziankę i przyjdzie nieco wcześniej, dlatego tak trochę nie mam czasu na sensowne zakończenie. Powiem po prostu: pa i do następnego.


Aha, PS: łapcie zdjęcie mojego małego szatana


niedziela, 25 marca 2018

Dlaczego mnie nie było + Tanio i drogo 1/2 (look) + Logo

Cześć!
Z tej strony ja. Pewnie nie jesteście ciekawi dlaczego mnie nie było. Otóż z pewnych powodów osoba z mojej bliskiej rodziny (nie muszę mówić jaka...) zablokowała mi e-maila. Mogę teraz pisać tylko dwa razy w MIESIĄCU. Pewni w komentarzach znowu będzie ,,I dlatego nie powiedziałam rodzicom, że bloguję", ale ja bez taty nie potrafiłabym założyć bloga (weźcie nie komentujcie, teraz już potrafię). 

Dziś postaram się zrobić challenge, w którym tworzę najtańszy i najdroższy look za SC.

Zgadnijcie co z moim przerywnikiem...

Zaczynam od najtańszego looka za SC.


Naturalnie z powodu przecen było mi łatwiej. Look kosztuje 848 SC, co jest naprawdę małą sumą jak na look. Jest w mojej ulubionej kolorystyce- łososiowo-białej. Włosy są długie do pasa i blond. Niezbyt mi się podobają, ale trudno. Kosztują 212 SC. Wiem, że są włosy za 100 SC, ale nie mogłam ich znaleźć. Wzięłam, krótką tunikę, która jest śliczna. Mam taką, tylko z większą ilością łososiowego. Rajstopy musiałam wziąć, ponieważ bez nich było widać majtki. Buty, to pierwsze lepsze tanie czółenka. By było ,,sprawiedliwe" musiałam wziąć dodatek. Uszy królika, które zrobiły furorę na Wielkanoc w tamtym roku były najtańsze. Look składa się z pięciu rzeczy i pasuje do osób początkujących swój ,,żywot" na MSP.

Dalej najdroższy look za SC.


Czy Wy to widzicie!? Ktoś chciałby się tak ubrać? Ja zdecydowanie NIE. Co to w ogóle jest!? Włosy to ,,unicornówki" za 2200 SC. Do tego kolekcja drip, balerinki (czy coś w tym stylu), syreni ogon i bardzo, bardzo dużo akcesorjów. Kolorystyka standardowa. Najgorzej wygląda ta maska. Co do słoneczka, to jest zupełnie ,,z innej bajki". Jest tu czternaście rzeczy i look nie mieści się w tym miejscu gdzie się przebieramy (jak to się nazywa?). To coś kosztuje 92675 SC. Ilu z was dysponuje taką sumą, a jak już macie, to ile by wam zostało po za kupie? Spróbuję zrobić to wyzwanie, gdy dodadzą więcej rzeczy z kolekcji drip. Już się boję co będzie... Czy jesteście gotowi na look za 35000 SC? 

Przerywnik xD

Oczywiście challenge nie jest mojego autorstwa. Każdy z Was może go zrobić. W następnym poście looki za diamenty. 

Jeszcze jedno. W tytule wspomniałam o logu, więc oto moje pierwsze robione na zamówienie logo. Wstawiam je po chyba dwóch miesiącach więc nie wiem, czy je jeszcze chcesz, ale trudno.
























































































Uwaga!































































































Już za chwilę...



































































































Momencik!
























































































3




































































2








































































1


































































Ta da!


Logo bardzo mi się podoba. Dopasowałam kolor napisu i dodałam gwiazdki (chodzi mi o te żółte pod napisami). Całość ma taki nocny klimat, ze słynnym obrazem w tle. Kolorystyka to niebieski, granatowy i żółty. Idealnie dobrana animacja i ,,mroczny" strój. Oczywiście podoba mi się ten pomysł, moje jest tylko wykonanie i szczegóły takie jak rodzaj czcionki (na wybór którego poświęciłam piętnaście minut...). Wysłałam te logo na e-maila, ale wstawiam do posta, jakbyś nie odebrała. 

Pa! ♥


~Nataly-Nefretyda (zostanę bez zmian)