poniedziałek, 25 czerwca 2018

Wakacyjny szał czas zacząć!

No witam! Jak tam mijają Wam pierwsze dni wolnego? Ja chyba jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak z nadejścia wakacji. Ukończyłam siódmą klasę, w tym roku szkolnym miałam bardzo mało czasu dla siebie. Po raz trzeci uczestniczyłam w konkursie z polskiego, do którego musiałam się dobrze przygotować (na liście lektur było ich około 20, do tego kilka prawdziwych kloców, typu Pan Tadeusz!). W sumie to mojej polonistce zależało na tym bardziej niż mnie samej. Przy tym lekcje zaczynałam codziennie o 8:00, kończyłam o 14:20 lub 15:10. Nauczyciele robili sporo kartkówek i sprawdzianów w tygodniu - zdarzały się nawet cztery z tego drugiego rodzaju, zaczęłam się zastanawiać, czy to legalne. Przynajmniej dosyć mało zadawali... Mimo to, program siódmej klasy to wciąż prawdziwy syf, nie polecam.
Dzisiejsza notka będzie dość luźna. Przedstawię tu między innymi moje plany na wakacje. Zapraszam.
Zanim przejdziemy do tego, o czym mówiłam, trochę się pożalę. Nie musicie tego czytać, jeśli nie chcecie.
Mam średnią 5,62, idę się zabić.
Nie no, nie. Wcale nie uważam, że jest aż taka zła, tylko do przeżycia. Jestem po prostu wielce niezadowolona, gdyż stać mnie na więcej, a to po prostu jawna niesprawiedliwość. Miałam prawie ze wszystkiego szóstki, tylko nie z biologii (tego w życiu nie zmienię, bo jedynie pani umie na szóstkę, nie wystawiła jej nikomu), geografii (pani nie umie uczyć, puszcza nam głupie filmy, a potem sami się uczcie, stracisz jeden punkt na sprawdzianie = ocena w dół, nieważne, ile punktów można zdobyć maksymalnie), informatyki (ta babka nie stawia prawie w ogóle szóstek, ocenia według swojego widzimisię, jedyne kryteria jakie bierze pod uwagę to to, czy podoba jej się kolorek, obrazek i czcionka, a nie czy wszystko zostało wykonane zgodnie z zadaniem, więc szóstki dostają tylko wybrańcy) oraz wf-u, tradycyjnie. Chciałabym znowu mieć zwolnienie z wf-u, ten tak zwany "przedmiot szkolny" obniżył mi średnią jak nic innego. Gdybym była zwolniona, miałabym 5,75! Grr. Jak zwykle moja jedyna czwóra. Po prostu nienawidzę tego. (Jestem wpieniona, sry.)
O zachowanie musiałam walczyć. Niezbyt liczy się to, że jestem laureatką konkursu przedmiotowego, to po prostu jedna marna pochwała. W końcu każdy ma się udzielać w samorządzie i wolontariacie. Następnym razem będę brać udział we wszystkim, robić każdą możliwą gazetkę. Na wzorowe trzeba mieć 6 pochwał, w następnym roku być może zwiększy się to do 9... Słabo, co nie? W sumie nie muszę się dobrze zachowywać, tylko mieć te pochwały i sprawa załatwiona. Trzech klasowych rozrabiaków ma sześć z zachowania, bo przynosili nakrętki, książki do biblioteki i gry do świetlicy. Mam to wzorowe, ale jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, co będzie w ósmej klasie...
Koniec moich zażaleń. A u Was jak to wygląda? Też były jakieś awantury i szopki o oceny lub zachowanie? Pochwalcie się lub pożalcie, jak wolicie. A teraz przejdźmy do drugiej części posta. Tej bardziej poważnej.
Pierwsze i najważniejsze:


Żarcik, of course, po prostu przeglądałam sobie niedawno losowe memy na chamsko.pl (osobom, które nie lubią czarnego humoru, dziwnych, chamskich, zboczonych i rasistowskich rzeczy, odradzam wchodzenie na tę stronę) i to mi wyskoczyło. Pomyślałam, że idealnie tutaj pasuje. XD
Zwykle chwalę się, jak to przez całe wakacje będę siedzieć przed komputerem. No i tak spędzę większość mojego czasu, reszta na telefonie, haha. A teraz na serio.

1. Częstsze pisanie


Tak, wiem, cały czas o tym wspominam, ale teraz na serio postaram się być bardziej aktywna. Nie dlatego, że wakacje i w ogóle. W roku szkolnym jakoś znalazłabym trochę tego czasu, chociażby w weekendy. Po prostu nie on gra tu kluczową rolę. Nie mam pomysłów, a gdy jakiś wpadnie mi do głowy, to nie potrafię się zabrać za naskrobanie czegokolwiek. Nie wiem, kiedy stałam się takim cholernym leniem. Teraz nie chce mi się nawet oderwać od durnowatej gierki na telefon... a cały czas narzekam, jak to bardzo się nudzę i nie mam co ze sobą zrobić. Chociaż to pewnie przez mundial (cały dzień u mnie w domu lecą mecze, mój starszy brat zajął się teraz zakładami), bo gdyby nie to, pewnie włączyłabym w takiej sytuacji telewizor (cóż, mam do wyboru jeszcze ten w kuchni i sypialni, ale o ile nie leci żaden film, to nie ma co włączyć - 10 programów na krzyż). Ale to tylko dowodzi, że jestem leniem...

2. Czytanie książek


Serio, jedyne, co przeczytałam w ciągu roku szkolnego, to lektury. Wróć, niektóre za szybko mnie znudziły, więc je sobie odpuściłam. Tylko Quo vadis w miarę mnie wciągnęło. Balladyna też była spoko, bo wszyscy poumierali chacha. W ferie też gwałciłam lektury, wiecie, ten konkurs. Dlatego teraz zamierzam wreszcie się za coś zabrać. Matka, która pracuje w bibliotece w pewnej zawodówce, przyniosła mi tyle książek, a ja wszystkie poodkładałam na półkę. Przynajmniej będę miała dzięki temu jakieś zajęcie, nie licząc ślęczenia przy kompie.

3. Shopping z BFF


Haha, musiałam.
Moja przyjaciółka od jakiegoś czasu zadręcza mnie, abym poszła z nią na zakupy, co z tego, że niedawno byłyśmy (po prostu jest zakupoholiczką, a ma dosyć łażenia z mamą, która zawsze musi jej towarzyszyć). Obiecałam jej, że kiedyś w końcu to zrobimy. Przy okazji możemy wyskoczyć na pizzę lub na kebsa, chociaż pewnie się nie zgodzi, bo dieta leży. Ale nieważne, i tak będzie fajnie. Znając życie, kasa skończy nam się po dziesięciu minutach! Sama nie wiem, jak to się dzieje, przecież w naszym miejskim centrum handlowym nie ma jakiegoś wielkiego wyboru. 

4. Powrót do rysowania


Bardzo dawno niczego nie rysowałam (oprócz bazgrołów w apce na fonka, prac na plastykę i mojego komiksu, ale to tylko robione na szybko na fizyce patyczaki, przypominający parówę, gadający ogórek i jakiś mały pasożyt). Nie posiadam także zdjęć moich starych prac, dlatego wstawiłam taki obrazek z neta. Chociaż opublikowałam kiedyś trzy z nich na MSP (no, cztery, ale na jednym była krew i nie zaakceptowali - a ten z przekleństwem już tak!) oraz kilka na starym blogu. Nie podzielę się nimi, bo zrobiłam je na końcu 2016 i początku 2017 roku, po prostu wygląda to jak wygląda. Potem jeszcze trochę bazgrałam, ale nie robiłam zdjęć, a prace zaginęły w akcji. Wracając do tego punktu, zamierzam tworzyć nie tylko rysunki na papierze, ale też... więcej bazgrołów w apce na fonka. ;) Ostatnio zaczęłam coś tam robić, lecz nie skończyłam. Ogarniam MediBangPaint lepiej niż kiedyś, więc i te starocie (w tym te sprzed trzech miesięcy) nie wchodzą w grę, nie pokażę ich tu. Może kiedyś wrzucę coś do innego posta...

5. Wbicie WB na LoA II


Okey, wiem doskonale, co myślicie. Najpierw zwyczajne rzeczy i rozrywki, a tutaj nagle takie coś. Żyję w wirtualnym świecie i tyle. Nie wiem, ile uda mi się dobić przez te wakacje. Myślę, że raczej dotrę do 1,5 kkk ogólnego wskaźnika bojowego całej drużyny - teraz mam prawie 1,3 kkk. Chociaż tak naprawdę liczy się dla mnie tylko Main Character - WB widać na screenie. Kto wie, może tu też mi się uda?
Miałam jeszcze wstawić jakiegoś wakacyjnego looka, ale pomyślałam, że zrobię ich kilka, a następnie napiszę oddzielny post, bo wyszłoby zdecydowanie za długo. No więc ja już się żegnam, do następnego wpisu. Oby pojawił się już niedługo, a nie po wakacjach...

16 komentarzy:

  1. ja przynioslam zakretki, nie mialam zadnych na minusie i dal mi bez problemu wzorowe.
    plany widac powazne, bede trzymac kciuki. ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mojej wychowawczyni podobno ciagle sa jakies awantury o zachowanie
      Sorry za ewentualne bledy, bylam u okulisty i musze pisac na czuja, bo nic nie widze xd

      Usuń
  2. Pan Tadeusz w siódmej klasie, kur...czaki, przecież tego w gimnazjum nawet nie było.
    Skąd wy bierzecie takie dobre oceny? Ja to myślę, że wy je wszyscy kupujecie, bo to dla mnie niemożliwe jakieś.
    No i powodzenia w realizacji planów! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Tadeusz bedzie obowiazkowy w 8, terqz byl tylko do konkursu. Co do ocen, po prostu duzo pamietam z lekcji i latwo przychodzi mi nauka
      Przyda sie :D

      Usuń
  3. U mnie nieźle, ale trzeba było o wzorowe sie kłócić, bo za nic nie dadzą, bo tylko JEJ. I życze powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. uhh, na szczescie moja mama ma znajomosci w sql i od razu skontaktowala sie z pania dyrektor. I tak nic mi to nie dalo, bo pani wychowawczyni zachowala te swoje dziwne metody, o ktorych nie ma w statucie szkoly. Wiec musialam zorganizowac 2 pochwaly w coagu 4 dni :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ups, to miala byc odp na komentarz wyzej... Jak mowilam, praktycnie nic nie widze XD

      Usuń
  5. ty tak serio z tym 5,62? im here like 4,92 i i tak uwazam, ze to nalepiej, jak mi moglo wyjsc, zachowanie bdb a bym miala dobre gdyby nie konkurs z angielskiegoXD konkursy sie przydaja, bo oprocz tego dostalam 700 zl wow rich
    offtop chce sie nauczyc rysowac coz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taa, serio, i wiem, ze konkursy sie przydaja, bo zawsze podnosily mi zachowanie w 4-6, ale z moja obecna pania nie licza sie tak bardzo :/
      ja bym chciala nauczyc sie lepiej rysowac, ale cos mi jak na razie nie wychodzi :|

      Usuń
  6. wo, ambitne plany masz (niczym ja) i trzymam kciuki żebyś je zrealizowała XD♥
    ajdbffbr tak bardzo ci zazdroszczę średniej, geez, ja 5.0 co roku, zabij mnie ktos
    a no i ja tez uwazam że wf niepotrzebny jest, haha
    fajny poscik i takie tam, wo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to w ogole jestem taka ambitna, ze na poczatku serio planowalam nie odchodzic od komputera
      laczmy sie, wszyscy przeciwnicy wfu

      Usuń
  7. OKEJ MOJA IMIENNICZKO, MAM TAK SAMO Z WFEM, CHODZMY POZABIJAC WFISTOW BADZ KOGOS TAM
    ja mam srednia 5,2 no i to najlepsza z moich srednich z klas 4-7 cri
    u mnie troszke beczka, bo na pierwsze polrocze mialam 5 pochwal a na drugie z e r o
    i mam wzorowe
    no ale udzielam sie w wolontariacie i wychowawczyni mnie lubi, poza tym pomoglam wyjsc takiej jednej dziewczynie z zagrozenia z matmyX D
    i boze, ale ja tu dawno nie bylam, to sie jeszcze trzyma, jedno wielkie wow
    jedynie co juz zrobilam w to wakacje to nauczylam sie choreografii do baam i przeczytalam patologiczna ksiazke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie wychowawczyni chyba nienawidzi, bo moja mama ma w szkole znajomosci... (:
      raz byla u nas taka awantura, bo chlopacy dla zartow kazali takiej jednej dziewczynie pokazac rachunek za paczki (kupowala je na tlusty czwartek i twierdzili, ze cos ich za malo)
      no i rozstrzygalismy to na wychowawczej, pol klasy usiadlo na krzeselkach na srodku, o dziwo ja nie
      pani gadala cos tam, ze jest urzednikiem panstwowym, a za szykanowanie idzie sie do wiezienia i wszyscy zgnijemy w celi... i sie spytala chlopakow dlaczego to robili
      ja szepnelam do przyj: oni sobie zartowali, ale ktos tu nie zna sie na zartach
      ale siedzialysmy w 1 lawce, pani slyszala, na szczescie tylko te pierwsza czesc... powiedziala:
      - wiec to byl wg ciebie zart? a jakbym ci powiedziala na przyklad, ze jestes glupia, to jaka bylaby twoja reakcja?
      ... XDD?
      moja pani od wfu w tym roku jest spoko, po prostu ja jestem totalnym nubem, jesli chodzi o wf... XD
      ja na pierwsze polrocze mialam 1 pochwale, na drugie - ostatecznie 7...

      Usuń
  8. O Matko, ja dopiero idę do siódmej a miałam średnią 5,45 meh, liczyłam na powyżej 5,50 XDD
    Ja też mam plany na wakacje ale pewnie wyjdzie tak, że cały wolny czas spędzę przed laptopem na serialach haha

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw po sobie ślad ↑