poniedziałek, 26 września 2016

Primary Colours Challenge.

Okej. Dzisiaj krótko.
Wykonam dla was czelendż o nazwie "Primary Colours Challenge".
Na czym on polega? Nic prostszego! Po prostu układamy ładną i spójną (ale nie czarno - białą) stylizację! Mówiłam, że to łatwe!
- ale Ania, co w tym jest czelendżowatego?
Ah, no tak. Nie możemy zmieniać kolorów poszczególnych ubrań.

zacznijmy więc

Moja stylizacja.


 Aż trudno uwierzyć, że nie zmieniałam tu kolorów!
Kokarda i spodenki mają bardzo podobny odcień niebieskiego.
Bluzka oraz buty są białe, zwyczajnie bialutkie (:
Wszystkie powyższe części ubioru znalazłam w top. 
(nie mylić z zespołem twenty one pilots)
Jeśli jest ktoś bardziej zainteresowany górną częścią ubioru, znajdziemy ją w motywie o nazwie "Sailor Chic". Niestety nie znam dokładnego pochodzenia reszty.
 O czymś tu jeszcze nie wspomniałam.
Dokładnie. O włosach.
Przyznam się, iż właśnie z nimi miałam największy problem.
Na początku pomyślałam o tamblerowych warkoczach, jednak okazało się...

Cóż się okazało!?

Były granatowe. Badum tss.
 Skoro wizja idealnej stylizacji legła w gruzach, postanowiłam poszukać ładnej, pasującej fryzury w kolorach, które nie będą gryzły się z całością.
Znalazłam te, zwykłe, rozpuszczone, lekko pofalowane włoski.
Lubię je, jednak ten odcień blondu jest trochę za jasny i zbyt żółty. Ale nie narzekajmy, na tym przecież polega challenge, prawda?
 Ogólnie ten strój bardzo mi się spodobał, jest w dość przystępnej cenie i nie potrzeba do jego zakupienia plakietki! To są jego największe atuty.

A wy? Co sądzicie o moim wykonaniu challenge'u? Spodobało wam się?

Na dziś się z wami żegnam, bo chcę się pośmiać z raczków na forum.

Bajo!!!

~Anix


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pozostaw po sobie ślad ↑