poniedziałek, 1 stycznia 2018

HEPI NJU JER

Tak, ja żyję, juuupiii!
Nie wpadłam co prawda na długo, bo upiłam się pikolem, korzystając z okazji, że brat jest u kolegi i pewnie pije procentowe elo.
Ale nvm. Chciałam życzyć Wam sukcesów w nowym roku, no i jako że nie jestem dobra w pisaniu życzeń (oraz przegapiłam Boże Narodzenie, what luck), na tym chyba zakończę. Ogólny sens chyba chwyciliście.
Co do postów, ja przepraszam, ale nie mam pewności, czy prędko pojawi się coś ode mnie. Powiedzmy, że zaczynam i za cholerę nie potrafię dokończyć. Spróbuję się jakoś przełamać i powalczyć trochę z moim rosnącym z każdym rokiem lenistwem.
Jeszcze raz: HEPI NJU JER!
Za błędy wińcie mój telefon. Cya!

8 komentarzy:

  1. zooobacz druga a ja nie śpie życie na krawędzi elolololo (d)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej ej ja też jeszcze nie śpię

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. tez wtedy jeszcze nie spalam hihi

      Usuń
    4. ja nie spalam cala noc

      Usuń
    5. ogladalam z koleznka cracki z mx <33333

      Usuń
    6. ja nie pamietam co robilam lol
      chyba za duzo wypilam

      Usuń
    7. mam ochote zajebac bloggera za zjebanie jakosci zdjecia na prof oj kocham cie bloggerze<333

      Usuń

Pozostaw po sobie ślad ↑