poniedziałek, 29 października 2018

jesienny lookbook 🍁

Hej! Mam nowe powitanie, bo tamte po prostu mi się znudziło i wam pewnie też, dlatego - zrobiłam nowe, chciałam, żeby kolory wpasowały się w jesienny klimat.
Przepraszam was za to, że posty ode mnie nie pojawiają się zbyt często, ale serio - jestem śmierdzącym leniem, a w tym tygodniu wcale nie mam jakoś mega dużo sprawdzianów i kartkówek.
Wczoraj (bynajmniej u mnie), było okropnie zimno - od rana mocno padało, było chłodno, a dzisiaj nagle zrobiło się ciepło.
Zaskakująca ta polska jesień, prawda?
Trochę boli mnie głowa, tak naprawdę, to nie wiem czemu, ale żeby nie było, że mi nie zależy na pisaniu na tym blogu (bo tak nie jest), postanowiłam, że napisze coś dla was.
W sumie to się trochę rozchorowałam, boli mnie gardło i głowa, może przez to, że wczoraj w mróz jadłam lody nad morzem, kiedy zaraz miała być burza (tak, bijcie mi brawa!), mimo tego, mam nadzieje, że się wykuruje, bo szczerze mówiąc, to wolę chodzić do szkoły, zrozumieć więcej, niż sama w domu, a na dodatek z a w s z e, kiedy mnie nie ma, jest jakaś śmieszna akcja i kilka lekcji jest odwołanych.
Robiłam już lookbook, ale ten nie będzie taką mieszanką, a będzie temat przewodni - jesień.
Temperatury u mnie bardziej przypominają zimę, ale pocieszam się jeszcze tymi złocistymi drzewami.


look1 ☁

Pozwoliłam sobie trochę odświeżyć styl, w jakim był mój poprzedni lookbook, bo był trochę za prosty i mało zrozumiały.
Wydaje mi się, że ten jest trochę bardziej estetyczny, niż ten poprzedni.
Jaki kolor kojarzy się wam z jesienią? - Mi żółty i pomarańczowy, a z czym kojarzy się żółty? - Ze słonecznikami!
Słoneczniki nie kwitną w jesień, ale to tylko skojarzenie z kolorów.
Postanowiłam dodać czarne (w sumie - to i tak nie ma ich w innym kolorze), unikatowe włosy, z białymi kwiatami (?) na górze.
Bluzka jest mało widoczna, dlatego lepiej, jeśli ją opiszę.
To zwykła, żółtą koszulka z biało-czarną bluzka w paski.
Niby prosto, ale jednak rzuca się w oczy.
Moviestar w ręce trzyma tytułowe słoneczniki, które (bynajmniej tak mi się wydaje), bardzo się tu wpasowały.
Trochę te zielone łodygi rażą mnie w oczy, ale przeboleje to.
Spodnie są w ciemnym, niebieskim kolorze, które są dość szerokie.
Bardzo mi się spodobały, kiedy je zobaczyłam, więc chętnie je tu dodałam.
Całość utrzyma jest w dość bladych kolorach.
Z innej beczki - nie mam pojęcia, skąd ten pomysł na tło, co związanego ma okno i łóżko w sypialni z jesienią? - nie wiem.

look 2 ☁

Następna stylizacja chyba bardziej kojarzy z jesienią, przez kolory, w jakiej jest utrzymana.
Serio - nie pytajcie się mnie, skąd brałam te tła, które tak bardzo nie pasują do jesieni, ale mi się spodobały, a ciężko znaleźć coś żadnego w jesiennym klimacie.
W sumie to ja nie wyszłabym tak na dwór, bo będąc dzisiaj na rowerach w zimowej kurtce zmarzłam dość porządnie, więc sukienka tutaj tym bardziej odpada.
Dobra, w mojej szkole był dzisiaj jakiś dzień spódniczki i jeśli ktoś właśnie by ją założył, to nauczyciele mieli go nie pytać.
I był to chyba wyjątek, bo jak spódniczki jeszcze są okej (oczywiście - tylko w lato), to rajstopy to chyba najmniej wygodna rzecz, jaką wymyślili ludzie.
Dobra, wróćmy do tematu, bo wydaje mi się, że coraz bardziej od tego tematu odchodzę.
Cała sukienka jest w brązowych kolorze, który skłania się być bardzo ciemnym żółtym.
Na szyi wisi aparat, bo nie wiem, jak wy, ale bardzo miło robić zdjęcia w jesień.
Skarpetki są w tym samym kolorze, co sukienka, oczywiście - nie są to żadne stopki, bo wolę, kiedy jest mi ciepło w kostki, niż potem przez założenie krótkich skarpetek chorować.
Buty - białe, ale to chyba zły pomysł, skoro ma iść robić zdjęcia liści, to trochę słabo byłoby je mocno ubrudzić.
Jako fryzurę dodałam dość długie, ciemno brązowe włosy, które dopełniają kolczyki w kształcie kwiatków.

look 3 ☁

W trzecim już stroju przeważa kolor czerwony, może nie jest go aż tak dużo, ale rzuca się w oczy - to trzeba przyznać.
Nie dodałam tutaj kilku elementów, ponieważ było ich zbyt dużo (i tak naprawdę ich nie widać), przez co nie zmieściłabym ich w opisie (?) (nie wiem, jak to nazwać, więc uznajmy, że to opis).
No głowie dodałam chyba moje ulubione włosy, które pasują niemal do wszystkiego przez swój dość unikalny kolor, którym jest bardzo, bardzo jasny blond.
Dodałam do nich żółtą, uśmiechnięta spinkę w kolorze żółtym, która dodaje tu jakiegoś wypełnienia pustki na włosach.
Okropnie spodobały mi się te czerwone kolczyki w kształcie serc, w sumie chętnie sama bym takie kupiła, mimo tego, że niezbyt by do mnie pasowały.
Trochę wyglądają nienaturalnie, ale takie uroki naszej kolorowej gierki, no cóż.
Lubię te fioletowe rzęsy i dodaje je do wieli stylizacji, w tym przypadku także się tak stało. Bez jakikolwiek rzęs wydaje mi się, że jest pustki, bo te, które sugeruje nam msp, to jakaś masakra.
Znów miałam jakąś pustkę w głowie ustawiając animację, bo co związanego ma ze sobą zimny napój (bo na taki wygląda) z jesienią? No, nic, chyba że ktoś lubi pić zimne napoje, kiedy za oknem temperatura powietrza jest podobna do tego, który ma napój.
Na dodatek topu znów nie widać, więc muszę was przeprosić za mają głupotę.
Bluzka jest w kolorze czerwonym z żółtym napisem (dopasował się do spineczki, w o w ).
Futerko także jest czerwone, czyli jak już wspominałam - dość sporo tego koloru, który mocno rzuca się w oczy.
Do tego całego jest bordowa spódniczka ze złotymi guziczkami.

look 4 ☁

Zbliżamy się blisko końca - ta stylówka jest już przedostatnią. 
Chyba wreszcie udało mi się jakoś dobrać tło kolorystycznie, bo na pewno prezentuje się lepiej, niż poprzednie.
No, dobra - nie ma nic związanego z tą jesienią, jak wszystkie, ale to chyba już normalka, że niczego nie umiem dobierać pod temat.
Włosy nie są zapisane w opisie (tak, tą nazwę uwzględniłam już wcześniej), bo znów jest to unikat. Mam chyba jakąś fazę na dodawanie do looków unikatowych włosów.
We włosy znów wpięta jest słodka, żółta spinka ze szczęśliwą miną, same włosy są szarawe (?), nie wiem, ten kolor ciężko opisać, są kręcone (ohh, ja zawsze chciałam mieć kręcone :(), natomiast grzywka jest idealnie prosta.
Nie wiem, czy serio ktoś ma tak naturalnie, bo nie znam żadnej osoby, która ma kręcone włosy i grzywkę.
Na głowie jest jeszcze brokat, stąd ta nazwa.
W sumie używam go bardzo rzadko, ale tutaj mi jakoś przypasował.
Jeśli chodzi o okolicę twarzy, to także są jeszcze złote kolczyki w kształcie koła.
Rzęsy, znów są te same, tylko różnią się tym, że nie są fioletowe, a szare.
W nosie jest kolczyk, znów w złotym kolorze.
Sukienka także jest żółta, jednak z czerwono-zielonymi elementami, jakimi są kwiaty i ich łodygi.
Kwiaty także wiszą na szyi - oczywiście - ich kolor to czerwony.
Buty zasłoniłam liściem (ja zawsze coś zasłonie), dlatego ich nie opisuje, w sumie - i tak prawie niczym nie różniłyby się od poprzednich, więc tylko oszczędzę wam czas.
look 5 ☁

Dzisiaj znów tylko pięć looków, aby was nie zanudzić, czyli ten będzie już ostatnim.
Tak przypasowało mi te różowe tło, że tutaj też postanowiłam dodać coś takiego.
Wiem, wiem - nie ma to nic związanego ze złocistym miesiącem.
Chyba tutaj poszalałam, bo wszystkie kolory (tło, czcionka) nie są ani w pomarańczowym, ani brązowym bądź żółtym.
Udajmy, że jesienne liście na czas, kiedy czytacie tego posta stają się różowe.
Przypasowałyby wam taka zmiana?
No, z animacją także trafiłam w punkt - na pewno, kiedy jest 5 stopni wybierzemy się z plażową torbą do miasta, a co gorsza - na plażę lub jezioro.
Zakładając czerwone, przeciwsłoneczne okulary w środku jesieni gwarantuje wam, że wszystkie oczy będą skupione na was.
Kilka osób się podburzy o kolczyk w nosie, że jak tak można się szkaradzić (oczywiście, tylko dla nich), ale raczej powinno mieć się to gdzieś.
Włosy znowu są w kolorze o niewiadomej nazwie, więc pozwólcie mi, że po prostu nie będę się bawiła w nazywanie (bo na pewno ma jakąś nazwę ten kolor, jak każdy).
Dopiero teraz zauważyłam, że ta fryzura składa się z grzywki (wiem, szybka jestem!) i części włosów, które wydają się być upięte do tyłu, bynajmniej ja mam takie wrażenie.
Reszta wygląda normalnie, rozpuszczonych włosów chyba nie trzeba opisywać.
Oczy znów mamy przebite kolczykami z uśmiechniętym kwiatkiem.
Top w kolorowe paski, może tylko dla mnie, ale wpasował się w kolor spodenek.
Żeby nie było tak pusto dodałam kurtkę przeciwdeszczową.
Zaskakujący kolor mają buty - neonowy żółty to niezbyt spotykana barwa obuwia.

Jak tam u was z pogodą - jest ciepło? A może nastały wieczne mrozy?
Na działa to już koniec, cześć!


11 komentarzy:

  1. Wszystkie looki są przepiękne, w dodatku to, w jaki sposób je prezentujesz dodatkowo uwydatnia ładne elementy stylizacji. Mnie się bardzo podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się wydaje, że czasami zasłaniam niektóre elementy, hhaahah ;p

      Usuń
  2. Śliczne looki,
    ogólnie piękna grafika

    OdpowiedzUsuń
  3. O wow, za każdym razem kiedy tu wchodzę doznaje szoku, naprawdę nie sądziłam, że po takim zalamaniu jakie tu powstało kiedy pisałam ja, Ania i Weri czy jakos tak, ale naprawdę szanuje za cierpliwość i czas który wkładacie w bloga, pozderki
    -najwiekszy rak dawnych czasów julevzka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie ostatni post pojawił się dwa tygodnie temu, ale jestem u babci i nie za bardzo mam czas, jednak postaram się to nadrobić, żeby chociaż jeden raz w tygodniu był jakiś post, na pewno nie będzie tu jak kiedyś, ale wydaje mi się, że ja i reszta redaktorek próbujemy go odżywić 🍒

      Usuń
  4. Nie wierzę, nareszcie znalazłam działający blog o msp
    ale jestem szczęśliwaaaaa na pewno będę tu często zaglądać
    co do posta, fajny styl pisania, uwielbiam jak ktoś robi małe dygresje od tematu wiec zdobyłaś moje serce XD z looków mój faworyt to chyba 2, reszta też fajna, tylko 1 jakoś nie przypadł mi do gustu, ten makijaż oczu jakoś do mnie nie przemawia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz mniej osób pisze o msp, można Znaleźć jeszcze kilka działających blogów, ale jest naprawdę ciężko. A co do makijażu - nie wszystkim się on podoba, może dlatego, że dodaje go, aby moje looki się czymś wyróżniały.
      I dzięki za komentarz! 💞

      Usuń

Pozostaw po sobie ślad ↑