Karykatury stylów z MSP

No hejka.
Z tej strony Ogurek - ostatnio daję podejrzanie wiele znaków życia, czyż nie? Whatever, sama nie wiedziałam, czy do ferii (mam w ostatnim terminie) zdołam coś napisać, ponieważ ten tydzień mam pełen sprawdzianów i kartkówek, muszę zrobić pracę na plastykę, czytać lektury do konkursu (ale jaki 7-klasista przeczyta "Pana Tadeusza" i "Quo vadis"?! I jeszcze dochodzi ten koszmar, "Syzyfowe prace"... eh, kill me, nawet film był za nudny) i ogólnie mam dość dużo pracy, a z tą małą cholerą aka moim kotem wszystko robi się tylko trudniejsze! W niedzielę podrapał mnie do krwi. Oj, będą pazurki obcięte, wet jest naprzeciwko bloku. ;] A jakby tego było mało, w sobotę byłam w SZKOLE. Znowu! Następnie dorośli nafaszerowali mnie na imprezce tortem alkoholowym i szampanem (no co, moja wina, że byli już naj*bani? ale matka pozwoliła mi się napić, czy teraz myślicie, że jestem z patologii?). Ten weekend minął mi dość ciężko.
Szczerze, nie miałam pomysłu na posta, ale po chwili wpadło mi coś do głowy - kolejny ironiczny wpis, c'nie? Tak, zgadliście. Myślę, że tytuł wszystko zdradził.

 ~*~

Ludzie z emeśp dzielą się na wiele grup, oto najczęstsze osobniki.

 EMOGOTHSADGERL

Oto typowa twarz typowego emosa (ej, ale nie bierzcie tego, co piszę na serio!). 

To jest ten moment, kiedy uświadamiam sobie, że ja jestem emosem i takiego czegoś nie noszę. 

Ekhem, panują tu generalnie dwie zasady - skóra biała, reszta czarna. Wszystko CZARNE, CZARNE, CZARNE. no kogo mi to przypomina Brak możliwości zmiany koloru tego kolczyka w nosie niestety popsuł cały, jakże przepiękny efekt, powinien być czarny. Oczywiście, oczy i szminka czarne, tak samo brwi - nie obchodzi mnie, jeśli nie pasują do blond włosków! Chwila, nie, ma być czarno, więc to odpada. Jeśli już to białe włosy. A, nie zapominajmy o rozmazanym mejkapie - emos przecież codziennie wypłakuje oczy, bo jego życie to żart. 

No co gadać, wszystko czarne! Może nie licząc srebrnego metalu, ale to tylko dla efektu. Piercing i tatuaże to absolutna konieczność! Ah, no i nie można pominąć wyżej wspomnianych stalowych dodatków - kolce, etc. Gorset i podarte rajtki, rozczochrana szopa na głowie (lol, moja na co dzień jest gorsza i to w realnym świecie, te włosy wyglądają ładnie, uuum) to standardzik, a do tego dochodzą jeszcze dość wyróżniające się świeże rany po cięciu. IMOOOOO KONFIRMD!

KAŁAJI (twarz również pasuje do gatunku otaku)

Jestem trochę przerażona, bo widziałam jakiś czas temu osobę o podobnej twarzy.
Pamiętaj, fanie kałaji: pastele, rusz, fjolet! Mega-kjut-end-słit rakowe oczy z anime tylko sprawią, że będziesz traktowana p o t ę r z n i e p o w a r z n i e! normalnie jak moje posty Nie zapominaj o pięknym mejkapie motylka i prześlicznym serduszku na szmince! Do tego hiper naturalny podkład koloru jasnofioletowego, super, co nie? Ta morda twarz wręcz krzyczy: ŁOCZ AŁT DYS YS KAŁAJI BYCZ!

I znowu, widziałam osobę ubraną całkiem podobnie, w sensie nie kropka w kropkę, ale coś w przybliżonym stylu. 

Komponując stylizację kałaji, należy uwzględnić przede wszystkim suknię przywodzącą na myśl styl lolita, a następnie zwalić ją kolorystyką. 👍 Oczywiście, korzystamy tylko z fioletu, różu i ewentualnie akcentu pastelowego błękitu, nawet nie myśleć o innych odcieniach! Skarpeteczki do słodkich buciczków - no tak, tradycyjnie. Dodatki typu kokarda, babeczkowa opaska na oko, jakiekolwiek słodziuśkie coś związane z cukiereczkami i światem kwiatków i tęczy, a, no i najważniejsze! Róg i skrzydełka, DATZ KAŁAJI! Do tego dorzucić tę przerażającą maskę i mamy skuteczny odstraszacz. 

TAMBLER GERL

Trochę brakuje mi jakiegoś mejkapu, pomijając mocno zaznaczone kości policzkowe, lecz one musiały się tu znaleźć bezdyskusyjnie, tak samo jak przesadzony botoks, przez który zresztą ta morda kojarzy mi się z Kylie Jenner. Nos jest mega dziwny, bo z tych nowych - o to chodziło, w końcu ja robię karykatury, a nie jak to wygląda naprawdę! Oczy wybrałam tylko ze względu na grube tambler brwi oraz taki trochę tamblerowy kształt samych oczu, pewnie mam takie wrażenie przez kreskę. Bez makijażu co prawda okropnie się to prezentuje, ale doda się coś w luku, kto zauważy? Ah, no i kolejna ważna rzecz - zbyt ciemny podkład! Nie, to nie rasizm, tylko fakt, że parodia twarzy tambler gerl polega głównie na botoksie, tych brwiach i właśnie niedopasowanym podkładzie.

Tak, wiem, ten look nie jest tak dziwny i brzydki, jak poprzednio, ale beka tkwi w tym, ile osób nosi stroje prawie kropka w kropkę identyczne. No i w zestawieniu tego z twarzą:

umiem robić lepsze edity, ale nie chciało mi się, więc użyłam po prostu pejnta

to jest takie boom bitch, swag

Admit it, this is the typical tumblr girl. 

Oczywiście, look nie był trudny: wystarczyło dowalić superstary, randomowy top (nie wysiliłam się, bo z nowego motywu, jednak kojarzy mi się trochę z bielizną Calvin Klein, whatever), jakąś dżinsową kurtkę lub bomberkę, wpierdolkę (adidas teem), gacie z dziurami, ewentualnie kabaretki i jeszcze inne typowe dodatki (czookeeeer). Włosy najlepiej warkocze, w końcu jak chcesz być tambler, musisz robić wszystko dokładnie tak jak inne tambler gerls! Nawet ledwo kolory zmieniałam. 

W skrócie: "ojejku, spójrzcie na moje drogie podróbki superstarków!!!1 Noszę se kabaretki chociaż mam 10 lateekk lool, a ciebie nawet na czokera nie stać xddd jestem ładniejsza od cb xd". Dobra, nie, z tego mi wyszedł po prostu rak emeśp, pomijając stałe statusy "szuQQam <333 hihi", "koffam mojego hłopaka", "niema opisu bo niema dłógopisu" czy też "gdy ci smutno gdy ci źle dej mi świeżaka prezent pociesz sie! xDDD" - nie oszukujmy się, oni tak piszą. 

MSP QUEEN

inspired by: szanelka

MSP Queen jest po prostu kolejną internetową karyną, której standardowy makijaż znamy chyba wszyscy. Znowu zbyt ciemny, jednak podchodzący bardziej pod pomarańcz podkład, botoks i plastikowy mejkapik. W praktyce nie wszystkie użytkowniczki uważające się za królowe różowej gierki są tak plastikowe, lecz ilekroć pomyślę o emeśp kłin, mam przed oczami takie coś.

Niestety, ale muszę wszystkich rozczarować - MSP Queens wcale się tak nie ubierają! Dlaczego? No, mówimy tu w końcu o użytkowniczkach o poziomie nie wyższym niż 10, które tylko zgrywają bogate super-gwiazdeczki, a tak naprawdę nie mają wielkiego majątku (nawet w monetach wirtualnych). Dlatego wszelkie rzeczy VIP i za diamenty wywalamy! Mimo to, ten look nadal robi za wzór dla każdej MSP Queen, za kogoś, kim powinna się stać. W końcu trzeba być PRESTIŻOWYM i nosić śliczną różową tiarę z plastiku! Włosy oczywiście dopasowujemy pod kolor skóry, co znaczy, że bierzemy jak najjaśniejszy odcień blondu, ewentualnie różowe ombre lub pasemka. Jeśli twarz to za mało, możemy dodać jeszcze makijaż ze sklepu, który pięknie dopełni sztuczną biżuterię. Sukienka i wysokie buciki MUSZĄ się świecić i wyglądać na plastikowe.

BONUS:

Nawet nie wiem jak to nazwać

Ten gatunek charakteryzuje się dużym wyborem wyglądu, to tylko jedna opcja, ale nie licząc używania samych jaskrawych kolorów i najbrzydszych elementów, możemy stworzyć całą brązową twarz na wzór kupy czy też całą białą/czarną, co często robią pseudo-hackerzy (o ile przy tym nie udają Anony). Powyższy przykład przywodzi na myśl typową ciomciorę, chociaż w takim przypadku i normalniejszy lub niejaskrawy (bo może być też zgniły lub ogólnie w jakichś brzydkich odcieniach) makijaż zda egzamin.

W tworzeniu luka w stylu "nie wiadomo co" jest proste: wystarczy sugerować się jednym słowem. Dziwadło. Tak naprawdę nie postarałam się, żeby wyszło jak najgorzej, tylko wybrałam kilka losowych ubrań, których nie nosimy na co dzień, a mogłam dać trochę więcej dodatków. W sumie, to totalna dowolność - już zostawiając tematy ubrań, spójrzmy chociażby na kolorystykę. Jeśli nie gryzące się barwy, to zgniłe odcienie, za dużo różu; krótko mówiąc, kreatywność.

 ~*~

The end. Napisałabym coś lepszego, ale po pierwsze: nie wiem co, po drugie: może w ferie. Powód: Jak zwykle zostawiłam wszystko na ostatni dzień i mam jeszcze pracę na plastykę, przeczytanie "Latarnika" i powtórzenie do sprawdzianu z histy (na który teoretycznie i praktycznie umiem, ale nie znoszę historii i mam schizę, i jestem pewna, że nie zdam, dostanę czwórę, bo będą same rzeczy, których akurat nie wiem i... i ostatnio też tak było, a jakoś dostałam 6, a to tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że mam schizę). Na jutro. Jak ja nienawidzę środy, to najbardziej męczący dzień tygodnia. Mam dwa polskie, geografię, matmę, angielski, plastykę, historię, a w pierwszym semestrze jeszcze niemiecku. Bogu dzięki, że przełożyli. Jak ja nie lubię tej szkoły. 
Bye.

Kto ogląda Hari Pota w piątki na tefałenie?